UN environment
Centrum UNEP/GRID-Warszawa
Zdj. Bundesarchiv na licencji CC BY-SA 3.0

Wedle szacunków około 7 milionów osób umiera przedwcześnie w wyniku związanych z niską jakością powietrza schorzeń.

Wiele spośród szkodliwych dla zdrowia substancji przyczynia się również do zmian klimatu.

Zmniejszanie poziomów zanieczyszczeń powietrza pozwoli uratować nam ludzkie życia – i jednocześnie spowolnić tempo krótkookresowych zmian klimatu.

Około 3,8 miliona zgonów, związanych z niską jakością powietrza, wiąże się z jego zanieczyszczeniem w gospodarstwach domowych. Zanieczyszczenie atmosferyczne odpowiada za 4,2 milionów śmierci rocznie (za część z nich odpowiadają oba te czynniki). Większość spośród nich wiąże się z chorobami niezakaźnymi: 24% z udarem mózgu, 25% z chorobami serca, a aż 43% - płuc (w tym rak – 29%).

Najściślej związaną z naszym stanem zdrowia oraz wspomnianymi chorobami i zgonami jest pył PM2,5 (o średnicy poniżej 2,5 mikrometra), emitowany przez silniki spalinowe, elektrownie, przy produkcji przemysłowej oraz spalaniu biomasy, węgla i nafty. Innym źródłem problemów jest ozon troposferyczny (przypowierzchniowy), powodujący problemy z układem oddechowym – włącznie z astmą. Do jego powstawania przyczynia się metan ze składowisk odpadów oraz emisje z silników diesla.

Zanieczyszczenie powietrza a zmiany klimatu

Sadza należy do grupy SLCP – substancji o krótkookresowym wpływie na klimat. Stanowi element szkodliwego dla zdrowia pyłu PM2,5, który – jak już wspomnieliśmy – generowany jest przez silniki diesla, piece węglowe czy na biomasę oraz spalanie śmieci. Jako że ma krótki okres życia w atmosferze redukcja w jego emisjach ma istotny, szybki i pozytywny wpływ zarówno na nasze zdrowie, jak i na klimat.

Do kategorii SLCP należy również ozon troposferyczny, powstający w mieszaninie zanieczyszczeń powietrza generowanych w miastach oraz sąsiadujących z nimi obszarach wiejskich – istotną rolę odgrywają tu metan (również SLCP) z miejskich ścieków i odpadów oraz z rolnictwa, a także tlenki azotu emitowane przez pojazdy.

Ozon troposferyczny nie tylko przyczynia się do chorób układu oddechowego, ale również do zmniejszenia zbiorów upraw.

Czas na działanie

Decydując się na zmierzenie z problemem wpływających na klimat substancji, będących jednocześnie częścią zanieczyszczeń powietrza, będziemy w stanie osiągnąć niemal natychmiastowe korzyści dla zdrowia publicznego, ratując miliony ludzkich istnień oraz globalny klimat.

UN Environment oraz Światowa Organizacja Meteorologiczna (WNO) oszacowały, że obniżenie poziomów emisji gazów SLCP z kluczowych ich źródeł, takich jak ruch uliczny, piece, odpady, rolnictwo czy przemysł pomogłoby w obniżeniu wzrostu globalnej temperatury do roku 2050 aż o 0,5 stopnia Celsjusza.

Z korzyści dla zdrowia publicznego skorzystalibyśmy na szczeblu lokalnym. Na walce z zanieczyszczeniami powietrza najlepiej wyszłyby osoby żyjące na obszarach, w których zdecydowano się na jej podjęcie – to kwestia, o której powinni pamiętać szczególnie decydenci. Pierwsze pozytywne skutki zmniejszonych stężeń ozonu troposferycznego czy emisji czarnego węgla są obserwowane już po kilku dniach i tygodniach w postaci lepszego powietrza.

Korzyści dla najbardziej narażonych grup społecznych

Redukcje zanieczyszczeń powietrza służą osobom o niskich dochodach, kobietom i dzieciom. Dwie ostatnie grupy są szczególnie narażone na zanieczyszczenia, generowane w gospodarstwie domowym. Niska jakość powietrza zauważalna jest w wielu miastach, leżących w krajach o niskim i średnim dochodzie na głowę mieszkańca, a także w uboższych częściach miast w krajach wysoko rozwiniętych, leżących w pobliżu ruchliwych dróg bądź zakładów przemysłowych. Zmniejszenie emisji gazów SLCP oraz towarzyszących im innych zanieczyszczeń powietrza może mieć szczególnie duże korzyści dla również dla osób starszych czy chorujących na choroby układu krążenia czy oddechowego.

Pamiętajmy jednak, że generowane w miastach zanieczyszczenia ulegają szybkiemu rozproszeniu. Stężenia ozonu troposferycznego mogą być szczególnie wysokie na przykład na przedmieściach. Na czystym powietrzu skorzystają zatem tak bogaci, jak i biedni.

Co można zrobić?

Kampania BreatheLife

Kampania ta, zainicjowana przez WHO, UN Environment oraz Climate and Clean Air Coalition (CCAC) to nowa inicjatywa, mająca na celu poszerzanie świadomości opinii publicznej na temat skutków zanieczyszczeń powietrza dla zdrowia i klimatu, zachęcająca do podjęcia działań zarówno decydentów, jak i zwykłych ludzi. Jednym z jej elementów jest stworzenie sieci miast, działających na rzecz redukcji poziomów zanieczyszczeń powietrza, a także promowanie osiągniętych przez nie sukcesów w tej materii. Realizuje ona mapę drogową Światowego Zgromadzenia ds. Zdrowia w zakresie intensyfikacji działań na rzecz walki z zanieczyszczeniem powietrza, a także przyjętą w roku 2014 przez Zgromadzenie Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska (UNEA) rezolucję, apelującą o zwiększenie wysiłków w tym zakresie.

Zanieczyszczenie powietrza w miastach

Kluczowym elementem, na którym skupia się kampania BreatheLife, będą działania realizowane w miastach – to tu bowiem potrzebne są pilne działania na rzecz jakości powietrza, które poprawią stan zdrowia oraz jakość życia przeszło połowy ludzkiej populacji.

Przeszło 80% osób mieszkających na obszarach miejskich, które prowadzą monitoring powietrza, narażonych jest na poziom zanieczyszczeń przekraczających sugerowane, dopuszczalne przez WHO poziomy. W wypadku dużych miast w krajach o niskich dochodach na głowę mieszkańca wskaźnik ten sięga 98%. Wiele miast, leżących w krajach o niskich i średnich dochodach, na przykład w wschodnim rejonie Morza Śródziemnego czy w Azji Południowo-Wschodniej musi liczyć się z poziomem zanieczyszczeń, przekraczającym wskazania WHO od 5 do 10 razy.

Dobra wiadomość jest taka, że lepsze planowanie przestrzenne, bardziej efektywne energetycznie budynki, wysokiej jakości transport zbiorowy, trasy piesze i rowerowe czy wychwytywanie emisji metanu ze ścieków czy składowisk odpadów mogą przyczynić się do obniżenia poziomów zanieczyszczeń – w tym wpływających na klimat – i w efekcie do poprawy stanu naszego zdrowia. Inwestycje w czysty transport zbiorowy, trasy piesze czy rowerowe mogą pomóc nie tylko w tym, ale również w zmniejszeniu ilości wypadków drogowych i promowaniu aktywności fizycznej. Ta ostatnia przyczynić się może do zmniejszenia skali otyłości i związanych z nią chorób.

Nowa inicjatywa WHO na rzecz zdrowia publicznego w miastach (UHI), realizowana we współpracy z CCAC, Bankiem Światowym, Norwegią oraz innymi partnerami stawia sobie za zadanie podnoszenie świadomości w zakresie powiązań między wpływającymi na klimat substancjami, zanieczyszczeniami powietrza oraz zdrowiem publicznym, a także budowanie zdolności sektora opieki zdrowotnej do mierzenia się z tymi wyzwaniami oraz stymulowanie międzysektorowej współpracy na rzecz redukcji emisji.

Emisje w gospodarstwach domowych

Innym globalnym problemem, związanym z zanieczyszczeniami powietrza są gospodarstwa domowe – 3 miliardy ludzi wciąż gotuje z użyciem szkodliwych dla zdrowia paliw czy nieadekwatnych technologii. Nowe zalecenia WHO sugerują w tym zakresie wygaszanie domowego użytku nafty i węgla, upowszechnianie stosowania najczystszych paliw, takich jak LPG, etanol czy biogaz, a także przechodzenie od kuchenek i pieców na biomasę do bardziej przyjaznych dla zdrowia i środowiska modeli. Globalny sojusz na rzecz czystych pieców promuje działania na rzecz ich rozwijania OrÄ upowszechniania ich użycia.

Zapewnienie odpowiedniego przewiewu, a także efektywność energetyczna mieszkania mają tu równie istotne znaczenie. Instalowane na dachach systemy fotowoltaiczne mogą stanowią alternatywę dla lamp naftowych czy dieslowych agregatów prądotwórczych – zarówno w gospodarstwach domowych, jak i szpitalach czy przychodniach – obniżając koszty energii, minimalizując ryzyko oparzeń czy uszkodzeń ciała. Inwestycje tego typu zwracają się po wielokroć poprzez zmniejszenie liczby zachorowań oraz obniżkę kosztów opieki zdrowotnej.

Tłumaczenie materiału kampanii BreatheLife